Kolejny pobyt Degustującej Istoty w Umami był bardzo udany. Sezonowe menu okazało się niezwykle interesujące, również dania ze stałej karty świetnie smakowały.
Na początek coś, co Istota uwielbia, czyli czekadełko.
Podane w ciepłych czarkach amuse-bouche, w postaci kremu z kiszonej kapusty na wędzonce, rozgrzało serce Istoty. Doskonały pomysł. W ramach przystawki Istota testowała dwie zupy: bulion z gęsi z kołdunami, oraz z dań sezonowych, krem z wędzonego śledzia. Bulion i kołduny, nie dorównały poziomem reszcie dań, ale krem ze śledzia był wspaniały. Aromatyczny z chrupiącym amarantusem.
Krem z wędzonego śledzia bałtyckiego na serwatce z jajecznicą, chrupkiem z amarantusa, marynowaną cebulą i nasturcją (tylko nasturcji brakło ;) ).
Oba dania główne były zachwycające. Kaczka z puree z pasternaka była idealna. Dwa kawałki, z których każdy był przygotowany mistrzowsko, zarówno filet jak i udko. Istota ma ogromnie wygórowane oczekiwanie, jak chodzi o kaczkę, a Umami temu sprostało! Jest ona wielce ukontentowana z tego powodu.
Kaczka stirfry z fondem z kaczki i puree z pasternaka. Perfekcyjne.
Z sezonowego menu Istota wybrała kremowy orkisz z espumą serową i jarmużem. Bardzo ciekawe połączenie smaków i struktur. Okrisz był idealnie przygotowany, jarmuż również, a całość dopełniała delikatna pianka z sera emilgrana.
Kremowy orkisz z pudrem z alg morskich, marynowanymi grzybami, espumą serową i jarmużem. Bardzo dobre i ciekawe danie.
Na koniec coś, co skłoniło Istotę, aby ponownie odwiedzić Umami. Chrobotek! Deser z menu sezonowego, czyli kasztanowy krem z emulsją z buraka i czekoladowym chrobotkiem (zdjęcie tytułowe). Doskonały deser i nie bardzo słodki. Gładki kasztanowy krem wspaniale grał z chrupiącym chrobotkiem i lekko kwaskowatą emulsją buraczaną.
Podsumowanie :
Za tak wspaniałe wrażenia i świetne pomysły Degustująca Istota przyznaje order “Wesołego Bakłażana”!

Umami otrzymuje punktów: 230/250!
Link do Umami
Adres: Pyskowice ul. Sikorskiego 46
Obrazek tytułowy: Kasztanowy krem z chrobotkiem
