Bottiglieria 1881 - Urodzinowy Obiad

 · 5 mins read

W zeszłym roku z okazji moich urodzin odwiedziliśmy restaurację Isto. Tutaj możecie przeczytać co zjedliśmy i jak smakowało. Do dziś wspominamy tę kolację. Pierwszy raz odważyłam się wtedy zjeść tatar i nadal twierdzę, że był jednym z najlepszych jakie do tej pory udało mi się spróbować.

W tym roku postanowiliśmy wybrać się do Krakowa, do restauracji Bottiglieria 1881, gdzie rolę Head Chef’a pełni @klimaprzemyslaw. Restauracja ma rekomendację przewodnika @michelinguide oraz @gaultmillaupolska. Oczekiwania były więc duże.

Zdecydowaliśmy się na 7 daniowe menu degustacyjne.

Degustacja:

Na początek dostaliśmy zestaw Amuse-bouche: chleb, rzodkiewki i pomidorki.

Chleb/masło/smalec

Chleb był doskonały. Ciepły, z grubą i chrupiącą skórką. Do tego smalec z mangalicy z papryką i masło z solą. Pod kromkami chleba były jeszcze cienkie płatki chrupkiego pieczywa, które były bardziej słone, ale również pyszne. bakłażanów.

Rzodkiewki/seler/miso

Niestety rzodkiewki z selerowym majonezem już nie były tak wyśmienite. Głównie za sprawą samych rzodkiewek, które zawierały sporo wody i miały niewiele smaku. bakłażany.

Zdjęcie stołu zastawionego przystawkami. Kromki chleba, miski z lodem na których umieszczone są rzodkiewki i pomidorki na łyżeczkach, drewniane pojemniczki z masłem i smalcem.


  

Pomidor/róża/malina

Słodkie, soczyste pomidorki marynowane w malinach i róży. bakłażany.

Miska z lodem na którym leżą małe pomidorki bez skórki na srebrnych łyżeczkach.


  

Wołowina/pumpernikiel/czekolada

Tatar wołowy z plastrem czekoladowego pumpernikla u góry. Tatar przyrządzony był z dodatkiem wędzonego majonezu i dressingiem ze szpiku. Połączenie czekolady z mięsem było bardzo ciekawe. Jedynym niepokojącym elementem były drobne, twarde drobinki wewnątrz tatara. Niestety nie dowiedzieliśmy się z czego one były. bakłażany.

 Na białym, płaskim talerzu, leży krążek tatara z wierzchu przykryty czekoladowym płatkiem pumpernikla.


  

Troć/burak/kefir

Genialne danie. Równie piękne, co pyszne. Troć marynowana w dzikiej róży i buraku z kawiorem z jesiotra oraz burakiem w sosie chrzanowym. Z przyjemnością przyznajemy temu daniu odznakę Wesołego Bakłażana. bakłażany.

W ciemnej misce znajduje się pokrojona troć, okryta plastrami buraka, na których leży porcja kawioru. Wokół polany jest biały sos z zielonymi kroplami oliwy.


  

Groszek/grasica/czarny czosnek

Zielone risotto bez ryżu było bardzo smaczne. Zawierało zielone szparagi, groszek, bób i czarną soczewicę. Grasica była bardzo miękka i dodawała daniu goryczy. bakłażany.

W białej misce znajdują się pokrojone zielone warzywa w formie risotto bez ryżu. Na ich szczycie położony jest kawałek grasicy oblany czarną polewą.


  

Szparagi/mleko/orzechy laskowe

Biały szparag, przyrządzony na chrupko (dokładnie tak jak lubię), posypany kawałkami orzechów i podany z espumą z sera Comte. bakłażanów.

Duży biały szparag, posypany kawałkami orzeszków, kwiatami i zielonymi listkami. Obok szparaga jest porcja espumy.


  

Kombucha

Jako Intermezzo podano nam kombuchę. Orzeźwiający i lekko gazowany napój spełnił bardzo dobrze swoją rolę i oczyścił kubki smakowe przed daniami głównymi. bakłażany.

Granatowy kieliszek z kombuchą.


  

Dorsz/młoda kapusta/kminek

Delikatny dorsz, na puree z kapusty i udekorowany paseczkami marynowanej kapusty. Podany został w towarzystwie dashi i polskiego wasabi. Niestety ostrości wasabi nie dało się wyczuć. bakłażany.

Porcja dorsza w misce na zielonym puree. Do połowy wysokości dorsza, miska napełniona jest bulionem. Na dorszu położone są paseczki kapusty.


  

Jagnięcina/pasternak/szpinak

Na danie główne podano jagnięcinę na dwa sposoby: jako sprasowaną łopatkę i jako kiełbaskę. Mięso było ukryte pod liściem szpinaku i ułożone na puree z pasternaku. bakłażany.

Na kremowym talerzu znajduje się porcja puree na którym leżą kawałki mięsa przykryte liśćmi szpinaku.


  

Pokazane kawałki mięsa spod liścia szpinaku.


  

Jabłko/gorczyca/miód

Predeser. Chłodny i lekko słodki sorbet z kwaśnymi kawałkami jabłka Szara Reneta, gorczycą i miodem. bakłażany.

Drewniana miska z kawałkami sorbetu i jabłka w środku.


  

Beza/rozmaryn/rabarbar

Piękny i lekki deser zaprezentowany na porcelanie polskiej marki Chodzież. Został on podany przez młodego kucharza, który nam o tym deserze opowiedział. Było to bardzo miłe. Deser świetnie skomponowany. Udekorowana kwiatkami bzu frużelina rabarbarowa, ładnie przełamywała słodycz bezy i rozmarynowego kremu. Nie przepadam za deserami, ale ten był bardzo smaczny. bakłażany.

Na zdobionym kwiatami talerzu, leży beza przepołowiona z nałożoną frużeliną rabarbarową udekorowaną kwiatkami bzu. Pod kawałkami rabarbaru znajduje się porcja białego kremu.


  

Podsumowanie:

Na zakończenie degustacji poczęstowano nas jeszcze słodyczami.

Jogurt/kakao

Petits Fours podane w kryształowych pojemniczkach.

Krzyształowe pojemniki na drewnianym stole. Dodatkowo biały wazon z kwiatkami polnymi.


  

Kamień z jogurtu malinowego i pralinka toffee/brownie.

Otworzone, kryształowe pojemniki. W jednym są różowe niby kamyczki ułożone na ziarnach kawy a w drugim opruszone białym pudrem pralinki, również na ziarnach.


  

Jak można zauważyć był to bardzo piękny, fine diningowy obiad. Prezentacja potraw była dopracowana i przemyślana. Smak dań też był na wysokim poziomie i nie były one nudne. Każde miało ciekawe, pracochłonne elementy. Degustacja przebiegła sprawnie i po około 2 godzinach byliśmy już po obiedzie. Obsługa była profesjonalna, jednak zdystansowana i sztywna. Trochę nas zdziwił brak chęci, do opowiadania o potrawach, ale po zwróceniu uwagi, obsługa starała się to nadrobić. Poprosiliśmy o jedno menu bez ryb i owoców morza, co okazało się nie być dla obsługi i Szefów kuchni problemem. Jesteśmy za to bardzo wdzięczni.

Może to wydać się dziwne, ale jednym z minusów był dla mnie jeden z elementów dekoracji. Na stojących szafkach były umieszczone gęsto duże ilości kieliszków. Tak mniej więcej na wysokości rąk. Niestety wprawiało mnie to w permanentny stres, czy nie zrzucę któregoś przypadkiem.

Podsumowując, popołudnie w @bottiglieria1881 przy majowym menu degustacyjnym uważam za udane.

Link do restauracji Bottiglieria1881

Adres: ul. Bocheńska 5 LU 1, Kraków

Obrazek tytułowy: Troć pod burakami