Istota Isto odwiedza jak tylko ma okazję i głównie, jak widać, są to różne festiwale. Tym razem na Restaurant Week Istota wybrała menu mięsne, bo zachęciło ją foie gras.
Na początek Istota i towarzyszące jej Istoty, tradycyjnie już, zostały poczęstowane chlebkami własnego wypieku oraz masłem z pudrem borowikowym. Bardzo pyszne.
Przystawka była ze wspomnianym wcześniej foie gras. I okazała się najlepszym punktem tej kolacji. Ravioli, faszerowane foie gras to była poezja. Istota mogłaby takie ravioli jeść i jeść…
Danie główne oraz deser już tak bardzo nie zachwyciły, choć były bardzo dobre. Brakowało efektu wow.
Jako drugie danie podano perliczkę z kaszą jęczmienną, dzikim brokułem i boczniakiem. Całość otoczona była sosem szafranowym. Istocie najbardziej smakowała tutaj kasza oraz boczniak. Sama perliczka, choć świetnie przyrządzona jakoś nie spasowała Istocie.
Deser okazał się ciastkiem, a konkretniej był to ptyś francuski z kremem i owocowym wnętrzem. Był to najlepszy ptyś jakiego Istota jadła w życiu. Jednak Istota nie przepada za tak kremowymi deserami, dlatego nie zachwyciło ją to, ale nadal przyznaje, że było smaczne.
Podsumowanie :
Ogólnie Istota wyszła zadowolona, ale ciut rozczarowana. Isto rozpuściło ją do tego stopnia, że bardzo dobre już jej nie wystarcza i chciałaby zachwycające ;) Degustująca Istota podtrzymuje odznakę Wesołego Bakłażana.
Isto otrzymuje punktów: 240/250!!!
Link do ISTO
Adres: Aleja Roździeńskiego 1A, 40-202 Katowice
Obrazek tytułowy: Perliczka z kaszą i boczniakiem