Normalni ludzie jadą nad morze, żeby popływać, poopalać się i odpocząć. My pojechaliśmy do Trójmiasta, żeby doskonale zjeść i nie zawiedliśmy się.
Do odwiedzenia Arco by Paco Pérez oprócz sławy samego Szefa Kuchni skusił nas piękny widok, który roztacza się z 33 piętrze budynku Olivia Business Centre w Gdańsku.
Restauracja robi niesamowite wrażenie, zarówno przez widok, jak i wystrój wnętrza. Kuchnia jest otwarta i połączona z salą, co uwielbiam, bo jestem zawsze ogromnie ciekawa magii, która tam się dzieje.
Szefem Kuchni w Arco na co dzień jest Antonio Arcieri. Wybraliśmy menu “20 pomysłów”, na którym widniał cytat z “Małego księcia” Antoine de Saint-Exupéry: “Wszyscy dorośli byli kiedyś dziećmi… Ale niewielu z nich pamięta o tym”. Po takim wstępie mieliśmy nadzieję nie tylko na doskonałą kuchnię, ale i na dobrą zabawę.
Degustacja:
Awokado/limonka/melon
Limonkowo-kolendrowy rożek z awokado oraz pisco sour z melonem. 5 bakłażanów.
Pieróg morski
Pieróg z glona z tatarem z mątwy. 3 bakłażany.
Tost z sardynką
Sardynkowy tost z kawałkami sardynek i majonezem z dodatkiem glonów. 4 bakłażany.
Gofr bazyliowy
Bazyliowy gofr z burratą i oliwkami kalamata. 5 bakłażanów.
Tartaletka z pomidorami i truskawką
Lodowe mini tartaletki z kuleczkami w różnych smakach: truskawkowym, sera brie i bazyliowym. Tartaletki były wykonane z wody pomidorowej i wypełnione od spodu espumą również z wody pomidorowej. 5 bakłażanów.
Pieczywo/oliwy
W Arco pieczywo pojawiło się po serii amuse-bouche, co było ciekawą odmianą, bo zwykle dostawaliśmy je jako pierwsze po złożeniu zamówienia. Do wyboru dostaliśmy kilka rodzajów pieczywa oraz mogliśmy spróbować dwóch wspaniałych oliw. 5 bakłażanów.
Kawałek pieczywa w stylu brioche i wspomniane oliwy.
Koktajl z homara w wersji Arco
Homar w towarzystwie piany z wina chardonnay, pudru z awokado, suszonych pomidorów i siekanych migdałów. 4 bakłażany.
Krem z migdałów z marynowanymi wiśniami
Schłodzony krem z migdałów w stylu Gazpacho z dodatkiem wiśni, rabarbaru, podwędzanego majonezu i krewetek. 3 bakłażany.
Ośmiornica w morzu
Assiette z ośmiornicy: kawałki mięsa, bulion oraz tatar z dodatkiem glonów. Całość uzupełniona maślaną pianą i salsą z pomidorów i Jalapeño. 3 bakłażany.
Węgorz “All Y Pebre”
Węgorz sous-vide, który następnie był wędzony. Podany z sosem czosnkowym, z czarnego pieprzu i z katalońską wersją sosu bordeaux. Jako chrupiący element znalazły się tu chipsy z glonu nori. Węgorz był niesamowicie delikatny i soczysty. Za wspaniały smak i wygląd należy się order Wesołego Bakłażana. 5 bakłażanów.
Kremowy ryż z kalmarami i kaszanką
Risotto z dodatkiem kalmara ze sferką z kaszanki. Dosmakowane ziołowym sosem z sepią. 3 bakłażany.
Sola Dover z anchovise i winogronami
Sola z sosem z białego wina i estragonem. Jako dodatki do soli zaserwowano bardzo intensywne w smaku pieczarki macerowane w sake, winogrona, anchovies oraz sos z anchovies. 3 bakłażany.
Polędwica wołowa z jabłkiem
Kawałki wołowiny Wagyu z tapioką, jabłkiem i orzechami oraz flanem ze szpiku. Dla mnie wołowina była nieco zbyt twarda, a dodatek szpiku sprawił, że było to ciężkie danie. Wyglądało natomiast bardzo pięknie i przyniesiono do niego piękne, specjalne noże. 2 bakłażany.
Mleczna poduszka
Bardzo mi się ten deser spodobał. Lekka, ale chrupiąca, limonkowa poduszeczka i krem z mleka kokosowego. Idealny deser dla mnie i chętnie przyznaję mu bakłażanowy order. 4 bakłażany.
Kaszubskie czerwone owoce
Owoce leśne, galaretka różana, granita z liczi oraz Zabaglione. 3 bakłażany.
Ciastko HIT
Lodowy deser w kształcie ciastka z kremem. 3 bakłażany.
Petit fours
Tutaj jajka z niespodzianką inspirowane Salvadorem Dali. Każdy w innym smaku, aby móc sobie opowiadać co się zjadło. Ponieważ ta koncepcja nam nigdy nie odpowiada to i tak się nimi podzieliliśmy. Co nie było łatwe, bo niektóre miały płynne nadzienie. Na szczęście byliśmy o tym uprzedzeni. Ze smaków pamiętam tylko malinowy. Zabawa była fajna, nawet jeśli nie trzymaliśmy się reguł i chętnie przyznaję order za ten niestandardowy pomysł. 3 bakłażany.
Podsumowanie:
Przyznaję, że zabawa była i doskonała kuchnia też. Może nie wszystko w 100% przypadło mi do gustu, jednak były to smaczne i rewelacyjnie zaprezentowane dania. To co najbardziej mi się spodobało to właśnie prezentacja potraw oraz przepiękny widok.
Co ciekawe wcale nie było sztywnej atmosfery, której się nieco obawialiśmy. Wieczór przebiegł sympatycznie, na luzie i momentami zabawnie. Na uznanie zasługuje również serwis, który był praktycznie bezbłędny.
Za wyjątkowy wieczór z przepięknym widokiem chętnie przyznaję restauracji Arco order Wesołego Bakłażana.
Link do restauracji Arco
Adres: aleja Grunwaldzka 472 C, Gdańsk
Obrazek tytułowy: Sola Dover