Kilka miesięcy temu naszła nas ochota, żeby skoczyć na menu degustacyjne do Krakowa do restauracji Fine Dining. Wybraliśmy restaurację Pod Różą (@restaurant_podroza), gdzie Szefem Kuchni jest Miłosz Grabowski (@milosz_grabowski). Już wtedy słyszeliśmy o Szefie dużo dobrego, więc bardzo chcieliśmy sprawdzić czy to wszystko prawda. I już mogę zdradzić, że tak! Ale po kolei.
Degustacja:
Pieczywo
Chleb na zakwasie, wypiekany w restauracji i do tego masło z papryką i olejem rzepakowym oraz pasta z karpia zatorskiego z koniczyną. 4 bakłażany.
Krem z pietruszki
Krem z pieczonej pietruszki z curry i oliwą miętowa. Bardzo dobry, mięta przebijała się delikatnie, ale nie przytłoczyła całości. Przyznaję Order Wesołego Bakłażana za to danie, ku swojemu zdziwieniu, bo nie przepadam za pietruszką. 5 bakłażanów.
Polenta
Razem podano nam trzy przystawki: Żabie udka, krewetki i polentę. Zaczęliśmy od frytek z polenty w sosie z gorgonzoli, które były obłędnie dobre. Oczywiście oparzyliśmy się przy tym, ale było warto. Zasłużony Order Wesołego Bakłażana. 5 bakłażanów.
Krewetki
Kolejne spróbowaliśmy argentyńskie krewetki z glazurą z kolendry i chili oraz sosem shashlik i sosem sojowym. Grillowane w Big Green Egg opalanym węglem. Smak rewelacyjny. Jedne z lepszych krewetek jakie zdarzyło nam się jeść a zjedliśmy ich sporo. Znowu Order dla fantastycznej przystawki. 5 bakłażanów.
Żabie udka
Na koniec setu z przystawkami zostawiliśmy sobie żabie udka, słusznie zakładając, że się nimi mocno upaprzemy. Był to trudny do zjedzenia “finger food” ale smaczny. Żabie udka polane były paprykowym majonezem. 3 bakłażany.
Tatar wołowy / piklowana gorczyca / ser Bursztyn
Doskonały tatar wołowy. Pierwszy raz zdarzyło nam się dostać tatar z serem i o dziwo smakowało bardzo dobrze. Tatar przygotowany był na mokro z rostbefu z sezonowanej, małopolskiej wołowiny. Do tego dodano pikle i wspomniany ser Bursztyn starzony sześć miesięcy. Z przyjemnością dajemy Odznakę Wesołego Bakłażana temu tatarowi. 5 bakłażanów.
Flaczki wołowe
Flaczki wołowe ze świeżym majerankiem serwowane z grzankami. Powiem tak… Znajomy, który z nami był stwierdził, że to są najlepsze flaczki jakie jadł. My jedliśmy je pierwszy raz i wolelibyśmy na tym poprzestać. Sam bulion i grzanki były świetne, ale konsystencja flaczków jest dla nas trudna do przełknięcia. I nie jest to wina przyrządzenia czy jakości składników, tylko naszych ograniczeń. 2 bakłażany.
Okoń morski / grzyby shitake / azjatyckie Consommé
Bardzo ciekawy sposób podania ryby, w bulionie. Był to bulion dashi połączony z wywarem grzybowym, wykończony żelem grzybowym i kawałkami grzybów. Delikatny, smaczny i pełen umami. I tak oto kolejny bakłażanowy order leci dla Okonia morskiego. 5 bakłażanów.
Intermezzo
Sorbet z mirabelki z olejem z trybuli, chrupiący amarantus i żel mirabelkowy. Idealne intermezzo, ciekawe, smaczne i oczyszczające kubki smakowe. 5 bakłażanów.
Lokalna wołowina / kalarepa / Sos ze szpikiem kostnym
Danie główne, mogłoby uchodzić za proste w końcu było to mięso z ziemniakami i warzywami, nic bardziej mylnego. Był to genialnie przyrządzony Rostbef wołowy (celowo nie usunięte chrząstek, tłuszczu i błon) z sosem Bordelaise z dodatkiem szpiku, estragonu, pietruszki i trybuli. Do tego pieczone ziemniaki z cebulą i maślanką oraz grillowany dziki brokuł z burratą i oliwą. Całość dopełniała piklowana na zimno kalarepa. Absolutna rewelacja! Jakby tego wszystkiego było mało, danie zaserwował nam sam Szef Kuchni, Pan Miłosz co było dla nas niezwykle miłe. Oczywiście Order za danie główne przyznany. 5 bakłażanów.
Predeser
Kawowy krem z amaretto z opłatkiem z ziarnami oraz beza. 3 bakłażany.
Canelé
Canelé z sorbetem z kwaśnej śmietany i fermentowaną limonką. 3 bakłażany.
Petit Fours
Jako pożegnalne słodycze przyniesiono nam cały zestaw różnych słodkości. Nie do podziału, każdy mógł spróbować czego chciał, dokładnie tak jak lubimy. Było to: Parfait truskawkowe, nugat z orzechami, galaretka, czekoladki z białej czekolady z cytryną, bajaderka. 4 bakłażany.
Podsumowanie:
Już po samej ilości przyznanych orderów można się domyślić, że byliśmy bardzo zadowoleni z tej degustacji Fine Dining. Było wszystko co powinno być i więcej. Dania wyglądały świetnie i smakowały jeszcze lepiej. Szef okazał się być fascynującą osobą. Chętnie i z pasją opowiadał nam o tajnikach swojej kuchni.
Serwis był bezbłędny a wnętrze restauracji piękne i przestronne. Trudno chcieć więcej. Restauracja Pod Różą tym degustacyjnym lunchem przebojem wchodzi na listę naszych ulubionych restauracji a Szef Miłosz Grabowski na listę naszych ulubionych Szefów Kuchni. Bardzo dziękujemy i nie możemy się doczekać kolejnej wizyty.
Order Wesołego Bakłażana naturalnie zostaje przyznany za piękną degustację i gościnne przyjęcie.
Link do restauracji Pod Różą
Adres: Floriańska 14, 31-021 Kraków
Obrazek tytułowy: Krem pietruszkowy